Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2012, 10:58   #35
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- No ja pierniczę. Jak ja?! Przecież mówiłem, że nie ja! Zwariowałeś? Młodego, pięknego tam wysłać? Niech kurczę ktoś większy tam idzie. - Albrechtowi wyraźnie nie spodobała się propozycja Juliana. Ale w gruncie rzeczy po chwilowym zastanowieniu i krótkiej rozmowie z nim doszedł do wniosku, że cały atak powinni skumulować na tych, co wywożą im ten kamyczek, nie na nim. Może rzeczywiście lepiej będzie uciekać, niż wdać się w frontalny atak.

- Jak zaatakujemy z jednej strony, to szybko się otrząsną i chwilę potem pozabijają nas wszystkich... Ktoś musi ich odciągnąć, nawet nie musi się pokazywać. Jakiś strzał czy coś innego. Inaczej nawet nie zbliżymy się do kamienia. - Ygritte kompletnie nie była przekonana do tego wszystkiego, ze sceptycyzmem wpatrując się w zbyt liczne potwory.

- No dobrze, to pożyczam Ci kuszę swoją. Jednak pamiętaj, że do zwrotu. Wrócę po nią. Wy osłaniajcie mnie w takim razie i ratujcie jak co. Nie do końca jednak pewny tego co robi von Senderer oddał kuszę Julianowi i udał się lasem powoli, ostrożnie, na drugą stronę polanki. Gdy już tam się znalazł. Na chwilę przystanął, wziął kilka głębokich oddechów. Schylił się i podniósł największy kamień jakim mógłby rzucić, wbiegł na polanę i krzyknął.

- Ekhem! Przepraszam, że przeszkadzam. Jedno pytanie. Prosto to dobrze idę? Gdy spostrzegł mocno zdziwione, zdezorientowane miny odwracających się zwierzoludzi, to poczuł że teraz jest najwyższa pora, by brać nogi za pas. Cisnął kamieniem w przywódcę, odwrócił się i ruszył ile miał sił w las. Miał zamiar uciekać tak długo, aż stracą go z pola widzenia. Nie do końca w stronę grupy, ale lekko w tamtym kierunku. Gdyby tylko zniknął im z pola widzenia to miał zamiar się schować i przeczekać chwilę z nadzieją, że zgubi pościg. W przypadku dużego niebezpieczeństwa, chciał ruszyć w kierunku drużyny krzycząc i prosząc o ratunek.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 20-01-2012 o 15:59.
AJT jest offline