Stanley ściskał mocno kierownicę i walczył sam ze sobą i reakcjami organizmu na stymulant. Zdawał sobie, że przesadził i zbliżająca się akcja może być zagrożona przez jego nie kontrolowane odruchy.
W tym czasie Analog rozmawiał z informatorem, który zapewnił go że zrobi wszystko co w jego mocy, aby wybadać sprawę. Zajmie mu to jednak trochę czasu.
Runnerzy czekali, podobnie jak ich korporacyjni rywale, na przybycie Dereka Kilthrona.
Napięcie z każdą minutą rosło. Dawało to, co prawda runnerom na zaplanowanie akcji, ale nerwy i stres dawały o sobie znać i komplikowały spawę.
Po około dziesięciu pojawił się niebieski Rover, mały miejski samochód sprzed paru lat. Instynktownie wręcz zwrócił uwagę runnerów, gdy zwolnił przy wjeździe na lotnisko.
Uważnie obserwowali okolicę i ruchy swoich przeciwników. Nie dostrzegli nic podejrzanego.
Dopiero, gdy niebieski Rover przejechał bramkę Analog dostrzegł, że nad ich głowami śmignęła AV-ka poruszając się z wyłączonymi światłami i cichym trybem silnika.
Wyglądało na to, że goście z korporacji zamierzają śledzić awionetkę, a cała obstawa lotniska jest tylko po to, by zatrzymać ewentualną konkurencję.
Jeżeli mieli wejść do akcji i porwać studenta musieli to zrobić niemal natychmiast. Przygotowania do odlotu zajmą zapewne parę minut.