Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2012, 01:52   #2
Martadiana
 
Martadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Martadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znanyMartadiana nie jest za bardzo znany
Świtało. Bai otworzyła oczy i uśmiechnęła się do kota siedzącego na skraju jej łożka.
-Tak, tak, już wstaaaaję. NIe musisz mnie tak pilnować Panie Wiadro. Tym bardziej, że dziś jest niedziela i można poleniuchować. Zamknęła oczy. Kot miauknął - Teoretycznie...
Szybko wyskoczyła spod przykrycia, pobiegła się ubrać, a następnie wypełnić swoje obowiązki. Niedziela, nie niedziela, zwierzęta muszą jeść, a tu znajdowało się całe ich stado. Gdy wyszła na zewnątrz koty obdarzyły ją spojrzeniami pełnymi dezaprobaty, że tak się guzdra i gramoli z ich śniadaniem, jakby chcąc jej przekazać, że mnierna z niej służąca. Natomiast psy jak jeden mąż machały ogonami w takt piosenki śpiewanej przez Bai i lizały ją po rękach. Reszta zwierząt nie marnowała czasu na poboczne czynności i wzięła się za jedzenie. Piosenka, którą nuciła, nie była zwykłą zbieraniną słów i nut, lecz czarem, którego nauczyła ją ciotka Ella, tymczasem przygotowywująca śniadanie dla ich dwóch. Czyścił on powietrze dookoła, trzymał choroby z dala i sprawiał, że rośliny ładnie rosły. Bai tanecznym krokiem ruszyła do kuchni.
-Dziś jest zdecydowanie spacerowy dzień! - uśmiechnęła się szeroko do ciotki i odtańczyła na posadzce skoczny taniec - Nie ma bata, wezmę Rondel i idę nad jezioro. Wrócę na obiad.
-Dobrze, tylko uważaj na siebie.-starowinka uśmiechnęła się patrząc na łobuzerską minę dwudziestoletniej panny - Taka stara, a tylko byś się bawić chciała łobuzie. Idź już, idź.
Bai wybiegła i zawołała:
-Rondel! Spacer! Miłego dnia! -dodała odwracając się w kierunku budynku. Duży czarny pies podbiegł i skoczył na nią. Roześmiała się, po czym wybiegła przez furtkę, kierując się nad jezioro. Miała tam swój odludny kącik, gdzie nikt inny nie zaglądał, a ona mogła się bawić śpiewając wiatrem w drzewach, tworzyć w wodzie wiry i czuć się w nich jak na karuzeli, bądź też zimą rozpalać małe ogniska, by ogrzać siebie i ciągnące do nich zwierzęta. Jako że był styczeń zdecydowała się sprawdzić grubość lodu pod względem ślizgania się. Stwierdziła, że jest odpowiedni i całe przedpołudnie spędziła jeżdżac na łyżwach, które ze sobą przyniosła.
 
__________________
„Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain
Martadiana jest offline