Wątek: [Sesja] Pan
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2006, 12:07   #28
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Aslain – Po skończeniu obiadu odsunął od siebie talerz i podziękował jak nauczono go w domu. Przeszedł się do baru i wziął pokój obok pokoju Bertranda. Odczekał obserwując aż barman przeliczy dokładnie pieniądze i wziął od niego klucz. Rozejrzał się jeszcze po tamtej części sali, czy żadna twarz nie wyda mu się znajoma, po czym wrócił do stolika by dalej powoli sączyć zakupioną wcześniej butelkę wina.
- Która to już może być godzina…- zastanawiał się, nalał sobie kubek trunku i sącząc powoli podszedł do okna i spojrzał na niebo, by zobaczyć jaką pogodę wróży na najbliższe godziny.
Następnie wrócił do stolika i spoglądając na Lamai to znów na pozostałych gości.
- Mówiąc szczerze podzielam zdanie Bertranda. Nie wiem w prawdzie ile swego życia spędziłaś w lesie i na ile czujesz się tam bezpiecznie. Jeżeli tak nie jest, to lepiej tam nie idź. Nie wróżę Ci źle, powstrzymam się od wróżb na dzisiaj, ale coś mi podpowiada, że w lesie raczej nic dobrego w nocy się nie spotyka - polujące zwierzęta, bandytów, orków lub sidła na niedźwiedzia, w które można po ciemku wsadzić nogę, ot co. Jak dla mnie marne to atrakcje.
Porozmawiajmy sobie lepiej, napijmy się wina, całkiem nie złe.
– mówiąc to pociągnął z kubka mały łyczek i posunął butelkę i wolny kubek w jej kierunku. – Zanim udam się na dobre na górę, na pewno posiedzę tu z godzinkę albo dwie. Bardziej skorzystamy poznając się lepiej niż biegając po ciemku po lesie, nie uważasz…
 
Lorn jest offline