Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2006, 08:49   #121
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Vincenzo :

Wypowiedź dziewczyny była zaskakująca i ciekawa w treści. Bezbłędnie rozszyfrowała udawaną kontuzję dyplomaty. Co w sumie nie było takie trudne. Zaskakujące w tym było to, iż nie wahała się powiedzieć, że udawał. Florentyńczyk uśmiechnął się pod nosem. Zarzucać mu otwarcie kłamstwo i zwracać się do niego per „waszmość” jakby był jakimś szlachetką, to był dowód na zupełne oderwanie od rzeczywistości. Najwyraźniej dziewczyna żyła w świecie swojej poezji, który rządził się własnymi prawami, według których pochodzenie z Florencji jest jednoznaczne z posiadaniem ładnego charakteru pisma, a także z osobistym pisaniem listów.
Jej impulsywny charakter jeśli miał być dobrze wykorzystany nie powinien być zbytnio ograniczany. Należało jedynie przypilnować, by treść była w miarę sensowna.
Szybko dostosowawszy się do sposobu bycia Caroline nie komentując jej niewłaściwego zachowania, uprzejmie i bez zbędnych ozdobników rzekł :
- Proszę napisać od siebie. Prozą.
Nie mógł się powstrzymać od drobnej uszczypliwości za tego „waszmościa”. Ugryzł się w język, ale było już za późno. Dał się sprowokować tej jak ją określał w myślach „smarkuli”. Co zdecydowanie popsuło mu humor.
 
Tom Atos jest offline