No to Nami dała mi zagwozdkę.
Muszę się zastanowić jak ktoś taki jak Vincenzo zareagowałby na :
1. Odmowę spełnienia jego prośbie. (z tym się już spotykał)
2. Tykanie. (z tym się raczej nie spotkał)
Obrócić wszystko z żart, czy potraktować jak obrazę majestatu.
A właśnie, to tak w kwestii mówienia sobie na ty.
Myślę, że byłoby to nieklimatyczne. Wszak to XVI wiek i społeczeństwo klasowe.