Rendler podniósł swój wielki zad z krzesła i podszedł w stronę adwokata. Wyrżnął butelką w jego głowę tak mocno jak mógł. Chciał ogłuszyć? Zabić... wszystko jedno. Krwią wyciekającą z głowy adwokata narysował na ścianie pewien symbol. Trzy koła spomiędzy których wychodzi trzy strzałeczki.
- Biały, poćwiartuj to ścierwo. Będziemy rzucać zdechlakom mięcho. Niech i one się nażrą... - powiedział robiąc swoją masakrę farbką krwisto czerwoną.... |