Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2012, 14:26   #99
Deliad
 
Deliad's Avatar
 
Reputacja: 1 Deliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputacjęDeliad ma wspaniałą reputację
Opróżniwszy kilka kufli bursztynowego trunku krasnolud z wyraźnym smutkiem w oczach wstał, zarzucił wór z łupami na grzbiet i ruszył do kupca. Nie było go kwadrans może chwilę dłużej, a targany wór nadal wydawał się pełny.

Z lubością sięgnął po kolejny kufel, gdy do sali wbiegł Gracjan.

-Prędko... Musicie tam przyjść. Teodor wzywa... - zakrzyknął.

- Co tam? Pali się czy co?
Zirnig nie miał zamiaru zwlekać zresztą tak jak i rozstać się z piwem. Zdmuchnął tylko obwitą pianę i ruszył za Gracjanem.
W izbie gdzie zostawili Roderyka kamraci rozmawiali o przepowiedniach i wyruszeniu w dalszą drogę. Zirnig przysłuchiwał się. Zastanawiał się czy ta garstka głównie ludzi naprawdę wie co robi planując jechać nocą w ciemnościach w których nic nie będzie widziała niż zostać na noc u ufortyfikowanej budowli.
 

Ostatnio edytowane przez Deliad : 24-01-2012 o 14:36.
Deliad jest offline