Felix popatrzył na krasnoluda. Jego oczy otworzyły się szeroko, a głowa zaczęła przytakiwać. Łowca chyba nie był do końca świadomy co się z nim dzieje.
- Dobrze prawisz Ragnarze, bardzo dobrze! To wracamy pić? - zapytał samemu powoli odwracając się...
- Ktoś mi miał jakąś hitoryję o gobosku dokończyć... - powiedział klepiąc Rangara po ramieniu. Samemu powoli wracał do izby. Nie wiedział dlaczego Gracjan był taki przerażony. |