Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2012, 16:32   #104
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Koniec sielanki. Oczywiście. To by było zbyt proste... Tak przynajmniej Yerg zawsze sobie powtarzał, gdy coś nie do końca szło po jego myśli. Gracjan bynajmniej nie wyglądał na zachwyconego. Z wyraźną niechęcią Yerg wstał od stołu wbijając w niego posępne spojrzenie i ruszył ku komnacie, gdzie był Roderyk. Inni zrobili podobnie. Ciekawe co też khazad miał im do powiedzenia... Oni to nic innego tylko okazji do bitki szukają, perspektywa rezygnacji z wypoczynku tego wieczora nie napawała optymizmem.

- "Lepiej niech to będzie coś ważnego, a nie kolejne bełkotanie szaleńca" - mówił Yerg po drodze - "Kłopoty nas prześladują, ale to chyba nic takiego, co, Gracjanie?"

Chwilę potem doczekał się więcej szczegółów.

- "Jak to? Szaleniec, czy nie, ktoś musiałby wiedzieć, że ten starzec jest tutaj z nami - zauważył Yerg, po czym przyśpieszył kroku - Konkrety, prowadź do Teodora. Zobaczymy, co możemy zrobić.

Gdy dotarli do pomieszczenia, w którym przebywał stary, wszczęte zostały rozmowy. Kilka osób było bardzo nerwowych, ale Yerg nie widział powodu do paniki.

- "Spokojnie." - rzekł - Co nam dokładnie wiadomo? Nie podejmujmy żadnych radykalnych kroków zbyt pochopnie. Cóż ten kaznodzieja znowu nagadał, że przeżywacie to jak ziemniaczaki wykopki?
 

Ostatnio edytowane przez Ryder : 25-01-2012 o 17:58.
Ryder jest offline