To czy wejdzie, czy nie wejdzie to już troszkę inna rzecz.
Dochodzi tutaj jednak konflikt korporacji. I zapewne ludzie odpowiedzialni za akcję zastanowią się zanim wyślą oddział szturmowy, gdy dowiedzą się że jeden z ludzi który im bruździ należy do innej korporacji. Mniejsza w tej chwili jakiej.
Oczywiście ważna wtedy będzie reakcja przełożonych Stanleya, ale to już inna bajka i na razie mówimy tylko teoretycznie o takim scenariuszu.
Poza tym pamiętajcie, że to nie wasze postacie są w centrum zainteresowania Arasaki. Im chodzi o studenta. Jeżeli go teraz wyrzucicie z samochodu, to jest bardziej niż pewne, że pościg was zostawi w spokoju. Przynajmniej chwilowo.
Zwróćcie jednak uwagę, że gdyby Arasaka chciała wejść siłą do akcji, zapewne zrobiłaby to już dawno. Oni mają swoje metody, by wydobyć informacje na których im zależy. Wasza akcja zapewne mocno pokomplikowała ich plany.
Co będzie dalej? No, cóż... to zależy w dużej mierze od was.
Pinn bardzo sprytny zabieg tak sobie zemdleć w środku akcji
Teraz wszystko jest na głowie Analoga.
P.S. Z tą krwią to muszę sprawdzić.
P.P.S. Te zielone kwadraciki jakoś tak same się mnożą
Pinn, ja ich nawet nie podlewam
Nie martw się jednak coś spróbujemy z tym zrobić
EDIT: Johny czy ja dobrze rozumiem, że ta odporność na narkotyki dotyczy postaci
Pinna.
Chyba nie będzie zbyt zadowolony jak wyjdzie z narkozy