Nie przesadzałbym z przekupieniem straży przez Jansa. W mojej wizji jako płotka zna parunastu strażników miejskich patrolujących dzielnicę biedoty.
Stawia im alkohol, dziwki, względnie proszki do spania itp. To jest jego haczyk. Ktoś może tych "używek" potrzebować często, a wtedy Wujek Skalp jest chętny do pomocy
Jeśli chodzi o znajomości w wyższych sferach straży, to założyłem ,że to pośrednio zwraca się o pomoc do gangu. I tu pytanie do Xepera, który gang opłaca Jans i jaka jego struktura.
Nazwy dzielnic Talabheim wolałbym nie wymyślać, jeśli ktoś z nas ma dostęp do podręcznika o tym mieście. Niestety ja go nie posiadam.