Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2012, 22:28   #112
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Mieliśmy pewne... kłopoty. - Gottwin zaczął skrócone wielce sprawozdanie. - Roderyka już nie było, gdy tam przybyliśmy, zabrali go dwaj ludzie podający się za kapłanów Sigmara. Dogoniliśmy ich, by z nimi porozmawiać, ale też mieliśmy pewne podejrzenia, bo prowadzili Roderyka w nieodpowiednim kierunku. Wtedy nas zaatakowali i wtedy też pojawił się Yerg, krzycząc o potworach, które go gonią. Na szczęście pokonaliśmy kapłanów, a potem i te potwory - dwóch barbarzyńców i rycerza Chaosu, co się zwał zdaje się Von Huncl.
Gottwin wypił odrobinę wina.
- Zarówno ci fałszywi kapłani, jak i później Roderyk, opowiadali o Panu Końca Czasów i jego rychłym przyjściu. Uznaliśmy, że powinniśmy jak najszybciej dotrzeć do ciebie i przekazać wieści oraz proroka.
- No i
- dodał na koniec - wspomnieliśmy po drodze w garnizonie Aldeschloss o obecności sług Chaosu.
Pociągnął kolejny, odrobinę większy łyk i zaczął wysłuchiwać mowy Zirniga. Chociaż ten mówił oczywiste prawdy, to jednak nie do końca miał rację, przynajmniej według Gottwina.
- To akurat nie wygląda mi to na sianie paniki - odezwał się, gdy jego przedmówca zajął się kolejną flaszką. - Dostajemy wyraźne ostrzeżenie i mamy czas, by się przygotować. Jeśli to oczywiście prawda. Ewentualne fałszywe ostrzeżenia są jeszcze gorsze, niż ich brak. Ale fałszywi kapłani mówili mniej więcej to samo, chociaż straszyć próbowali, to fakt.
 
Kerm jest teraz online