Ostermak. Świątynia Sigmara - Przekaże ich żądania Burmistrzowi. On podejmie decyzje. -
Odrzekł Lars słysząc o wyniku negocjacji. - Czy ta mieścina wygląda Ci na Aldrof a Nuln? Tylko co główniejsze uliczki mają rynsztoki a Ty o kanały pytasz? Nie mamy kanałów. Nie istnieje, też żadne tunel, prowadzący poza mury a przynajmniej ja o żadnym nie wiem. Jeśli chcecie się wydostać inną drogą, niż przez bramę, to trzeba będzie zejść po palisadzie. Znam miejsce, w którym można to zrobić tak, że z obozu będziecie widoczni tylko przez chwilę. O ile nikt nie będzie się akurat przyglądnął, to powinno się udać. Potem trzeba zjeść po stromej skarpie, ale porasta ją tam trochę suchych krzaków, więc pownoście sobie poradzić.
- Pytanie co chcecie zrobić dalej? Nie da się zaatakować miasta z innej strony niż od Bramy, więc mamy ułatwione zdanie. Wyjść da się też tylko tamtędy, więc i oni tylko tam ustawili straże. Pownoście dostać się bez problemów do samego obozu, tylko co dalej? Tam jest ich kilkuset a po waszym dzisiejszym numerze, pewnie dobrze pilnują Iskarioty i jego pomagiera. No i na jednego z nich, to wy nie wyglądacie, że tak powiem. Brud i łachmany, w sumie nie wiele odstają, ale tam nie ma krasnoludów a Ciebie łowco, na pewno wielu po dzisiejszym dniu zapamięta. - |