Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2012, 22:37   #22
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Losy grupy potoczyły się bardzo szybko od czasu gdy zostali wybrani przez szlachetne domy.

Grupa Elvolina powoli odkrywała sekrety podziemnego świata Menzoberranzan dzięki swoim kontaktom. Walki na arenie dla gladiatorów, krwawe orgie czy niebezpieczne używki – to wszystko musieli przyjąć na siebie z uśmiechem na twarzy, aby pozyskać wystarczające zaufanie do zaproszenia do czegoś bardziej ekscytującego. Okazało się bowiem, że cienisty narkotyk rozprowadzany przez Jaezred Chaulssin był jedynie pierwszym krokiem ich planu. W Menzoberranzan rosła sekta, której celem było udoskonalenie rasy drowów. Twierdzili, że Lolth specjalnie ogranicza ich możliwości aby nie mogli jej zagrozić – tak jak to robiła wszystkim swoim sojusznikom i dzieciom. Wolność mogli uzyskać zespalając swoją esencję z planem cienia. Używka przygotowywała ich do podróży głębiej, niestety niektórzy zbyt głęboko z niej czerpali. Wśród fanatyków znaleźli się „Puści”, koszmarnie wypaczone drowy ze wszystkich emocji i życia. Sama ich obecna sprawiała, że świat stawał się bardziej pusty, obojętny i bezbarwny. Jednak sam Elvolin miał jeszcze inne problemy – Quentel nie przyjęła zbyt łagodnie faktu, że cienisty czarodziej podzielił się informacjami, które kazała mu zataić. Grupa musiała przez 2 dni obejść się bez niego, a sam mag w tym czasie był poddawany zarówno torturom jak i próbom zesłanym przez Lolth. Wyszedł z nich zwycięsko, choć sprawił, że Quentel stała się jego wrogiem. Gromph jednakże zaoferował mu wsparcie i tylko dzięki jego wstawiennictwu wysoka kapłanka nie rozpłatała czaszki pewnemu siebie magowi.

Grupa Faerylany zaopatrzona w pierścienie została „zatrudniona” jako niewolnicy pewnemu drowiemu kupcowi. Niespodziewający się swego zaszczytu kupiec został w nocy zasztyletowany przez grupę. Wraz z resztą niewolników uciekli do slumsów, gdzie zrekrutowali ich buntownicy. Nie zostali od razu wpuszczeni do kwatery głównej buntowników – najpierw musieli udać się do paru miejsc w mieście, zabić parę wysoko urodzonych drowów lub kupców i uwolnić paru niewolników. Gdy ich zasługi zostały docenione zyskali dostęp do głębszego kręgu buntowników. Tam dowiedzieli się o „oświeconych”, którzy wkrótce okazali się być psionami. Wiedząc jednak już gdzie znajduje się ich baza, Faerynala i jej towarzysze zwołali oddziały paru domów i udali się rozgromić bunt. Zwycięstwo okazało się jednak trudniejsze niż myśleli. Wśród buntowników, mistrzowie oświeconych nie byli nikim innym jak nieumarłymi Obladora. Potężne psionicze moce domu tylko wzrosły wraz z przemienieniem w nieumarłych. Oblężenie ich bazy znacznie się wydłużyło po tym jak nieumarli i ich żyjące sługi rozpostarły strefę antymagii nad swoją bazą – która nie przeszkadzała jednak w działaniu psioniki.

Grupa Nauhai wiele czasu spędziła na poszukiwaniach poszlak. Alchemik był użyteczny i powiedział sporo drowom, jednak nie wystarczająco. Polecił on specjalistę od faerziness, który z kolei opowiedział gdzie znajdują się największe złoża tej substancji w okolicy. Podczas sprawdzania kolejnej z nich, grupa w końcu natrafiła na ślad – lalkę porzuconą przy jednym ze złóż. Dzięki magii odkryli miejsce przebywania właściciela lalki – młoda ludzka dziewczynka była martwa, ale jej umysł nie był wyczyszczony. Jej ciało było zainfekowane faerziness, ale jeszcze świeże. Zwłoki wskazały miejsce grupie gdzie prowadzone były eksperymenty. Na miejscu nic nie było poza opuszczonym budynkiem. Po przepytaniu sąsiadów dowiedzieli się do kogo należy budynek. Z lekkim zdziwieniem odnotowali, że do nikogo innego jak Heleka Baenre. Młodego drowa od dawna nie było w rezydencji Baenre, jednak służka wspomniała w jakim barze lubił przesiadywać. Tam z kolei ślad zaprowadził grupę dalej, poza miasto. Helek przywitał ich w swojej placówce radośnie, chwaląc się jak udało mu się przetworzyć faerziness tak aby deaktywował łącza z bóstwami. Wraz z Jaezred Chaulssin udał się głębiej do laboratorium, zostawiając grupę na łasce zombie zainfekowanych faerziness.
 
Qumi jest offline