Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2012, 17:18   #122
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Khazad tylko wywracał oczami słysząc kolejne przepowiednie. Nie robiło to na nim większego wrażenia. Jeśli rzeczywiście miał przybyć jakiś potężny wróg, to on pójdzie stawić mu czoła wraz z innymi wojownikami, proste i klarowne. Blednięcie, pocenie się, biadolenie i ględzenie nic tutaj by i tak nie dało. Jeśli tak miało się stać, to się stanie, a jeśli to wszystko jest tylko bujdą, lepiej dla Imperium i jego poddanych, a także lepiej dla khazadzkich twierdz.

Zerknął na kufer ze złotem, a później na maga. Następnie wychylił do dna swój puchar z winem i odstawił go z trzaskiem na stół.
-Nadal jestem Ci coś winien, a skoro dodatkowo stawiasz taką nagrodę w złocie, tym lepiej. Mój młot i tarcza są do twojej dyspozycji staruszku, ze mną nie musisz obawiać się niczego! Hah!- po tych słowach jego ogromna dłoń poklepała solidnie maga po plecach, a pomieszczenie wypełnił jego rubaszny śmiech. Biedny mężczyzna aż lekko się zgiął, ale także uśmiechnął. Było widać, że ta dwójka znała się już dużo wcześniej.
Spojrzenie Ragnara padło na Ziringa, a później na resztę
-No, to my z braciakiem pójdziem sprzedać ten złom, który zdobyliśmy, kto chce niech idzie z nami, wolna wola. Ustalmy jeno punkt spotkania w jakiej karczmie czy choćby tutaj, co by się monetami uczciwie podzielić.- rzekł do ogółu.
 
Blackvampire jest offline