Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2012, 21:41   #5
Sirion
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Co?! Ziemia?’ To była pierwsza myśl, która pojawiła się w umyśle młodego mężczyzny zaraz po przebudzeniu. Do tej pory drzemał smacznie, siedząc sam w kącie pokładu. Powoli otworzył oczy. Od razu zaatakował go okropny ból głowy i poczuł suszenie w gardle.

Cholera… Co ja robiłem tym razem?’ – Pomyślał zwlekając się powoli. Przed oczami miał strzępki informacji z poprzedniej nocy. Grog. Śmiejący się marynarze. Znowu grog. Nieudane salto w tył. Jeszcze więcej grogu. Zakład, że wypije więcej niż każdy z tutaj obecnych ‘na raz’. Potem kolejne butelki grogu. Bolesne spotkanie z pokładem. I tyle… Następnie przypominał sobie kufry obładowane złotem, jego samego przechadzającego się pod własnym widmowym zamku i wiele innych dość nierzeczywistych zdarzeń, których był członkiem, kiedy pogrążony był w błogim śnie.

Muszę wstać. Siedzenie tutaj nie poprawi mojego samopoczucia’ – Powtarzał sobie, zbierając siły. ‘Nigdy, więcej grogu… Nigdy więcej. Zostaję przy winie’ – Obiecał sobie, kiedy powoli podnosił się i walczył z bezwzględną siłą ściągającą go w dół.

Ryan Shatterland w końcu wyprostował się. Z ulgą stwierdził, że tym razem nie zwróci wczorajszego posiłku. Gestem ręki poprawił mniej więcej zmierzwione przez wiatr blond włosy. Należał do dość wysokich osobą, jednak cechował się szczupłą sylwetką. Był ubrany dość prosto – zwykła biała lniana koszula (która w niewyjaśnionych dla niego warunkach nosiła wyraźne ślady niedawnej libacji) i skórzane spodnie, które zapewniały mu niezbędną wygodę. U jego pasa, ku jego wyraźnej uldze, wciąż wisiał jego ulubiony rapier. Nie miał zamiaru po raz kolejny już go szukać i ‘przekonywać’ następnego marynarza do zwrotu jego własności. Swoją drogą zastanawiał się czy majtek doszedł już do siebie… To chyba nie było złamanie – ale co on tam wiedział…

Mężczyzna rozciągnął się i skierował ku dziobowi statku.

Ten dym w oddali to była najciekawsza rzecz, którą dojrzał tutaj na przestrzeni ostatnich tygodni. Jak daleko nie spojrzeć tylko woda, woda i woda. Nie tak wyobrażał sobie swoją szansę na nowe życie. I musiał przyznać, że czasami modlił się wręcz o jakiś statek piratów, o których tyle nasłuchał się w porcie. Zrobiłby wszystko, aby tylko coś się wydarzyło. Wygląda na to, że w końcu nadchodziło jakieś urozmaicenie.

Oparł się rękoma i zamyślił się nad tym, co przyniesie mu nowa szansa w nowym świecie. Czy nowy dom zdoła odgonić cienie przeszłości?
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline