Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2012, 10:16   #172
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
To było tylko marnowanie bełtów. DO takiego wniosku doszedł Detlef, gdy kolejny pocisk wystrzelony z jego kuszy, tym razem celny, odbija się od Maximiliana nie czyniąc mu najmniejszej szkody. Na magii szlachcic się nie znał, jakiż to posiadacz błękitnej krwi mógłby się znać na czymś tak paskudnym... Jednak nawet będąc laikiem w tej dziedzinie nie wątpił, że była to jakaś paskudna, magiczna sztuczka, z pewnością płynąca z jakichś plugawych nauk.

Rzucił okiem w bok, zdziwiony, że tylko on strzela do Arcysiewcy i zobaczył, jak Melissandra stoi bez ruchu, wpatrując się w demona.
- Idź po kapłanki! - zawołał - potrząsnął Melisandrą, by wyrwać ją z tego zauroczenia, czy co tam opętało Tileankę.

Sam chwycił zamienił kuszę na rapier i lewak i bez pardonu zaatakował najbliższą kapłankę.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 31-01-2012 o 11:31.
Kerm jest offline