Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2012, 18:50   #225
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
- Gdzie znajduje sie ta knajpa?
- Dwie ulice stąd. Miewał tam podejrzanych kumpli, pił z nimi... taka hołota i draby z ulicy, nie chodziłem z nim tam bo się z takimi nie zadaję, ponoć zatargi ze strażą mieli.
- I skoro go często widziałeś koło tej róży, to co on tam dokładnie robił?
- Niby ją oglądał i coś przy niej grzebał, kiedy go tam zauważałem. Najczęściej widziałem jak już pospiesznie odchodził z okolicy tego krzaka. Nie wiem, może się pod nią odlewał i uciekał, żeby nikt go nie podejrzał!? Nie wiem, nie znam się na różach! – pisnął.
Opisał ci dokładnie, który to krzak. Podobno był charakterystyczny i bardzo okazały.
- I czy jest jakieś miejsce, w które był wysyłany szczególnie często?
- Nie wydaje mi się...

Adres podany przez Teofila zgadał się z tym podanym przez Zaklinacza. Teofil był generalnie szarym człowieczkiem, przerażonym najściem drowa i wilka w jego domu. Jąkał się, trząsł, pocił, generalnie jego przerażenie wyglądało an autentyczne.
- Nie, proszę!!! – jęknął płaczliwie kiedy zacząłeś krążyć wokół jego żony. – Panie, nic nie uczyniliśmy złego, proszę, oszczędź moje dzieci i żonę!!! – spełzł z łóżka i doczołgał się do ciebie na kolanach, błagając cię i płaszcząc się. – Proszę, nasze dzieci!...
Kobieta też wpada w panikę i próbuje uciec. Cóż, raczej nie udają. Ktoś kogoś próbował wrobić, kto kogo, trudno powiedzieć...

Ruszasz pod dom sługi Silverstinga. Wygląda jednak na to, że nikogo nie ma w domu. Wchodzisz, przeszukujesz. Bajzel, typowy dom faceta który mieszka sam. Skarpety na stole, gacie na podłodze itd. Przetrząsasz chatę. Znajdujesz coś ciekawego...

Jest to niewielka paczka. Owinięta w materiał, z doczepioną karteczką roboczą „dla Antiview”. Zaglądasz do środka – suszki ziół. Podejrzany towar.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline