Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2012, 11:17   #15
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Eryk wrócił z pięterka karczmy i udał się do karczmarki. Długo jej nie było. Po chwili wróciła cała czerwona i spocona, jednak uśmiechnięta. Mina Eryka nie mówiła wiele. Przewrócił tylko oczyma i westchnął.
-Płacę za wszystko co zamówili na mój rachunek. Więcej nie przyjmujcie zamówień na mnie. Niech płacą ze swojej kieszeni. Ja poproszę pokój. Dwuosobowy. - powiedział do karczmarki i odebrał kluczyk płacąc za wszystko.

Kasimir już nie opowiadał. Młodzi cały czas tylko zadawali jakieś pytania. A bo jak to było? Ale jaki słup ognia? A pokażecie nam taki słup ognia? Takie tam... głupkowate pytania. Gdy w końcu moment ciszy wkradł się do ich stolika akolita zapytał skrybę w języku klasycznym:
-W liściku jest napisane, że wyruszamy godzinę przed świtem. Kapłanka mówiła, że mamy być gotowi godzinę po świcie. Plany uległy zmianie, nie wiem dlaczego, ale pewnie zależy jej na tym, aby ktoś myślał, że opuszczamy Altdorf później. Gdybyś mógł to przekaż naszemu kozaczynie i towarzyszowi z wózkiem tę informację. Oczywiście dyskretnie. Ja ... - popatrzył na krasnoludów, którzy tańczyli wesoło z towarzyszką gorzałką.
-Ja spróbuję jakoś im to przekazać... - dokończył i powoli wstał od stolika.

Siadł gdzieś przy drzwiach wyjściowych i czekał aż Khaldin i Aliquam poczują potrzebę zrobienia sobie miejsca na kolejne porcje alkoholu. Sądząc po ilości wypitego piwa ciśnienie w ich pęcherzach było już dość wysokie.
 
Aeshadiv jest offline