Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2012, 00:08   #123
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Jak już napisałem, Atul leci i bierze ze sobą 3 osoby. Podobnie jak Hawkeye proponuję uzupełnić załogę pierwszego promu o 4 marynarzy ze strzelbami, mieczami i pancerzami. Pozostałe miejsce wykorzystujemy na przewiezienie ciężkiego karabinu maszynowego.

Możemy uzgodnić, że drugi prom przyleci godzinę po pierwszym, po potwierdzeniu, że można lądować. Nie widzę szczególnie takiej potrzeby, ale chyba nie powinno to sprawić większych problemów. Chyba, że po prostu komunikacja ziemia-Darius będzie niemożliwa. W takim wypadku oba pojazdy powinny polecieć równocześnie.

Bierzemy ze sobą tyle broni, apteczek, narzędzi itd. -- ile możemy. Nie warto ryzykować, że czegoś zabraknie.

Na lądowisku pozostaje Akhader i J.J. oraz Jack (i McTavish? To zależy od Hawkeye'a). Oni pilnują promów i trzymają silniki rozgrzane. W razie czego obronią się lub udzielą wsparcia ogniowego, wykorzystując wspomniany karabin, ale w przypadku poważnych kłopotów sądzę, że powinni po prostu odlecieć. Potem poszukają innego miejsca na lądowanie albo poczekają aż reszta zespołu zrobi porządek z atakującymi.

Uzuu, nie sądzę, aby to był dobry pomysł, żeby Matthew z dwoma ochotnikami poszedł szukać danych. Myślę, że nie powinniśmy się za bardzo rozdzielać; co najwyżej można podzielić zespół na dwie ośmioosobowe grupy. .

Pierwszym priorytetem będzie rozpoznanie terenu i odnalezienie naukowców. Oni prawdopodobnie będą wiedzieli, gdzie znajdują się dane. Spróbujemy wykonać oba zadania -- ewakuację naukowców i odzyskanie danych -- równocześnie.

Takie jest moje spojrzenie na sprawę. Poza tym, co powiedziałem, ciężko cokolwiek planować, bo nie wiemy dokładnie, co nas czeka.

Dodatkowo: jeśli promem "zwiadowczo" poleciał Jack, to przypominam, że Atul także na nim był. Myślę, że Martinez także powinien się zabrać. Chodzi po prostu o to, żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja, na własne oczy. Poza tym prom pozostaje pusty, chyba że ktoś jeszcze chciał lecieć.





Cytat:
Napisał abishai
Skoro mamy sanitariuszkę i pewnie paru znających się pierwszej pomocy, po co pchać na pierwszą linię frontu lekarza?
Heh. "Nie wyślę Doktora B.! To zbyt niebezpieczne! Wyślij swoją żonę!"

Cytat:
Zakładamy że buntownicy nie mają jeszcze dostępu do artylerii przeciwlotniczej nawet tej lekkiej. Uzbrojeniem promu, mogą być strzelający z jego pokładu żołnierze, można też chyba wnieść tam dostępny nam karabin maszynowy.
W takim razie prom może robić co najwyżej za osłonę; sam w sobie nie zwiększy siły ognia. Ale to nieważne.
 
Yzurmir jest offline