Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2012, 08:12   #24
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jak dobrze wstać, skoro świt... Przed świtem też można wstawać, jeśli komu uda się zbudzić odpowiednio wcześnie. Z tym jakoś Alex nigdy nie miał problemów. Jak sięgał pamięcią, potrafił się obudzić o określonej porze. Nawet wówczas, gdy poprzedzająca tę porę noc spędzona była w niewielkim stopniu na śnie, a w dużym na przyjemnościach najrozmaitszych. I nigdy nie potrzebował kogoś, kto przyjdzie i wyleje mu na głowę wiadro wody, by zmusić mu do otwarcia oczu.
Umył się szybko, ubrał równie szybko, spakował do plecaka wszystkie wyciągnięte poprzedniego dnia rzeczy i dokładnie sprawdził, czy coś nie zostało. Nie zanosiło się na to, by miał tu szybko wrócić a wszyscy wiedzieli, że w takim przypadku zostawione równało się stracone na wieki.
Zbiegł szybko acz cicho po schodach, by odwiedzić przybytek, do którego nawet sam imperator chadza pieszo.
Gdy wracał usłyszał, jak ktoś dobija się do czyichś drzwi. Jego drzwi, jak się okazało kilka stopni wyżej.
- Dzień dobry, Eryku - powiedział.
Minął sigmarytę i wszedł do pokoju. Skoro Eryk uznał, że pora wstawać, to nie warto było już siedzieć tu dłużej. Zabrał swoje rzeczy i zszedł na dół, poprzedzany tupotem idącego przed nim Aliquama.
 
Kerm jest offline