Ton przytaknął kleryczce. - Się wie. Zakładamy siodło na White Power Lavendera. A jak znów się nie uda to robimy tak…
Tu streścił swój tradycyjnie genialny plan: - Ty bierzesz kasę i idziesz do Keeshe się targować. Najpierw używasz argumentów ad fair play: że w innych zadaniach pomoc była tańsza, nadchodziła szybciej i dawała automatyczne powodzenie, a nie bonus +10. Jak to nie pomoże, używasz argumentu ad powergaming, że „jestem klerykiem i mam buffy do charyzmy, phear my haggle skillz n00b!”. Na koniec możesz użyć argumentu ad misericordia, czyli położyć się brzuchem do góry i piszczeć… … a ja w tym czasie podejdę od tyłu i zajumam Keeshe sakiewkę. W ramach równowagi. Pierwszy rzut za smoka, drugi za jumę.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
Ostatnio edytowane przez JanPolak : 04-02-2012 o 09:42.
|