Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2012, 14:52   #88
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
Gregory zaklął cicho widząc jak strzały z rewolweru najemnika dziurawią blacharkę pojazdu. "A kto to potem będzie musiał naprawiać? Pewnie, że ja!" pomyślał błyskawicznie. Mimo iż nie wyglądało to zbyt dobrze to było bardzo skuteczne. Zaskakując swą sprawnością Rupert dał susa za najbliższy murek zza którego ostrzeliwał pozycję najemnika. Inżynierowi zdawało się, że część z iglastych pocisków dosięgło kolczugi Mathiasa nie czyniąc mu jednak większej krzywdy. Widząc powiększające się obłoki dymu wokół pojazdu technik gwizdnął zrezygnowany. Miał nadzieję, że pojazd był na tyle kryty, że pociski nie przebiły pokrywy silnika. Byłoby to... bardzo niefortunne.

W czasie, gdy najemnik zmieniał pozycję One-Eyed starał się go osłaniać posyłając w kierunku napastnika wiązki lasera. Promień będący rozgrzanym do paru tysięcy stopni jednak chybił Ruperta, który marzył o wydostaniu się z niekorzystnej sytuacji. Nic z tego! Talbot do tego nie dopuści! Rana cholernie piekła przypominając uczonemu, że aktualnie nie jest w pełni mobilny. Niedobory sprzętowe musiał nadrabiać czujnością. Gdy Mathias starł się z niezwykle zręcznym przeciwnikiem Gregory zdecydował się osłaniać jego pozycję. W końcu nie wiedział, gdzie są kapitan, doktor Uldas, nadworny kapłan oraz sam stary diuk...

W czasie, gdy Jorgensen zajmował się obezwładnianiem Ruperta od dworu zaczął oddalać się... doktor Uldas. Aż dziw, że wybrał sobie, na pierwszy rzut oka, bezpieczną drogę - pewnie miał swoje za uszami. Talbot miał przy sobie całą torbę dowodów! W momencie, gdy doktorek mijał murek, za którym klęczał inżynier do jego głowy od tyłu przystawiona została lufa laserowej broni.

- Ani drgnij! Kto by się spodziewał, że uczony pańskiego pokroju upadnie tak nisko... - Talbot był gotowy pociągnąć za spust tylko, gdy doktor będzie chciał wykonać jakiś gwałtowny manewr.
 
Lechu jest offline