Erick Mead
Krzyknął z bólu wyprężając ciało i przekrzywiając głowę do tyłu, po czym cisnął z całej siły flakonikiem w ścianę. Szkło rozprysnęło się na setki drobnych skrzących sie kawałków, które wirując w pokoju opadły na podłogę z cichym brzękiem
Złapał się za głowę mierzwiąc włosy wpijającymi się w czaszkę palcami, by po chwili zasłonić uszy dłońmi. Zacisnął powieki starajać sie wyrzucić - oddalić każdy przejaw jej nienawistnej aury. Twarz skrzywiła sie w grymasie bólu i gniewu. Obnażył kły i wychrypiał mało artykułowany dźwięk
Zwalił się ciężko na kolana i zwijając się prawie w embrion. Załkał plując na podłogę wszystkim co jeszcze znajdowało się w jego ustach. Trząsł się cały czas zwijając się w kłębek na ile tylko w stanie było jego ciało. Oplótł się ramionami przyciskając czoło do podłogi.
Gdy Douglas podbiegł i padł na klęczki starając się pomóc Erickowi- aktor nagłym ruchem odtrącił jego ręce i warknął nie patrząc na mentora: - odejdź zostaw mnie teraz samego- dołączę do was później-
Douglas nie wiedząc co sie dzieje wstał jednak i szybko opuścił garderobę. Gdy tylko drzwi za nim się zamknęły Erick walnął pięścią w podłogę wrzeszcząc: zostaw mnie wreszcie suko! -
Łkał drgając na podłodze oplatany cienkimi mrocznymi falami nienawiści i strachu zrodzonych ze wspomnień dawnego życia...
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |