Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2012, 23:18   #97
Karmazyn
 
Karmazyn's Avatar
 
Reputacja: 1 Karmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputację
KURWA… Nie lubiłem jak mój cel nic nie robił z wystrzelonych w niego pocisków. Po każdym strzale powinien być trup. A nie jak ten przerośnięty konstrukt i ten czarodziejek. Jeden od tak sobie odbija pociski, a drugi tak po prostu znika. Zacznę chyba ze sobą nosić jakąś przenośną armatę i jakieś gówno, które zablokuje magię. Tak to jest dobry pomysł.
- Zniszczysz tego przerośniętego kutasa?! – zapytałem Golema tonem odrobinę ostrzejszym niż chciałem.
Posąg był moim sprzymierzeńcem. Przynajmniej teraz. Był też moją jedyną nadzieją na wyjście z tego wszystkiego cało. Musiałem z nim jako tako współpracować. Ale nie miałem jak. Na konstrukta nie miałem sposobu. Mogłem jedynie zabić czarodzieja. Tylko nie wiedziałem gdzie ten cwel się podział. Pozostało mi czekać na rozwój wydarzeń.

Korzystając z sytuacji, między uniknięciami potężnego ciała konstrukta starałem się wyszukać czarodzieja. Cwel raczył się pojawić, lecz nie zdążyłem w niego wycelować. Znowu zniknął. Mając już dość zabawy w chowanego postanowiłem zająć się osobą przez którą tutaj trafiłem. Ruszyłem w stronę portalu Dziewczyna Francesci może i nie żyła, ale domyślałem się, że będę musiał pokazać pracodawczyni jej ciało. Reszta ludzi nie obchodziła mnie. Szkoda było na nich czasu.

Dziewczyna ruszająca głową napełniła moje serce nadzieją... na większy zarobek. Chwilę później nadzieja ta została rozchwiana przez maga, który nie dość, że nie dawał się zabić to jeszcze miał zamiar zabić mnie. Zdecydowanie nie przepadałem za ogniem. Ogień magiczny tym bardziej napawał mnie niechęcią. Jedyną możliwością było zrobienie jak najszybszego uniku. Zmusiłem swoje zmęczone ciało do skoku wprzód.
 
__________________
Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu.
Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas.
Karmazyn jest offline