Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2012, 10:55   #19
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Tommy, pobrawszy od Abrama wszystkie potrzebne rzeczy, ulotnił się bez słowa. Wyszedłszy z budynku zgrabnymi, wyćwiczonymi ruchami zapalił papierosa, strzepnął z ubrania niewidoczny pyłek i poprawił ciemne okulary. Dzień nie był szczególnie słoneczny, jednak świat nabrał dziś koloru gówna. Dym grzał płuca, ale zaległego głębiej chłodu nic nie mogło wypędzić.
Cóż, były tylko dwie opcje, w prawo albo w lewo. Mógłby oczywiście przejść się na ruchliwa ulicę... ale to jeszcze nie dziś. I nie w ten sposób.
Idąc niespiesznie ulicą, rozglądał się desperacko aż znalazł odpowiednio szykowny sklepik, gdzie zmienił ciuchy na nowe. Forsą się nie przejmował - miał dość zaskórniaków by wręcz nieco nią poszastać. Nowy garniak leżał idealnie. Stare ciuchy poszły do śmietnika, zabierając ze sobą wszelkie myśli o porażce.
Szukał nowych rzeczy tak długo, aż cały błyszczał nowością. Zabijał czas i myśli kupując. Stracił na tym dość czasu, by zrobiło się późno... nareszcie. Taksówką podjechał do znajomego już klubu. Nie mógł pić, ale poza zimnymi drinkami serwowali tu też gorące dziewczęta...
W końcu usnął. Jeszcze raz udało się zasnąć.
Następnego dnia pojawił się na lotnisku nienagannie odprasowany i sztywny jak zawsze.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline