Ignis spojrzała krytycznie na szybkość Filiana w wyciąganiu jego toporów i pokiwała z uznaniem głową - jeszcze może się na coś przyda. Podeszła doń i sięgnęła po płaszcz.
- Fili, pójdę z Tobą i Ci pomogę - powiedziała głosem nieznoszącym sprzeciwu. - Przydam Ci się. A mam już dość tego parszywego miasteczka - dodała, w ostatniej chwili powstrzymując się przed splunięciem. |