Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2012, 19:42   #230
ZauraK
 
ZauraK's Avatar
 
Reputacja: 1 ZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumny
Barelard usiadł na szczycie tamy dochodząc do siebie na śwież.... [spojrzenie na walające się trupy] no przynajmniej nie miejskim powietrzu. Utrzymujący się stan upojenia spowodował wyklarowanie się decyzji o skoku na bunge. Nie ma jak pęd orzeźwiającego powietrza. Jedynym problemem, aczkolwiek niewielkim, była wycieczka na dół konwencjonalnym sposobem, znaczy męczącym sposobem, zwłaszcza że wymagany był powrót na górę. Siedząc tak zasnął kontemplując drogę po zboczu. [rzut na ćpanie]
*
No cóż... sen podobno zdrowy, ale chyba za długo mu się zeszło/. W dodatku chyba także nie do końca jeszcze pomógł, bo mag stwierdził że może jakby tak skoczył na dół bez liny to szybciej by zszedł po te liny, wszak lewitacji już kiedyś próbował. Na szczęście dosyć mocnawy ból głowy przypomniał mu nieco o ograniczeniach ludzi i jednak ruszył dupsko wykorzystując napęd nożny.
*
Liany na dole znalazł dosyć szybko i pod dostatkiem, ale że nie był zbyt obeznany z akurat tutejszą roślinnością nie był pewien czy wybiera właściwe egzemplarze. Zwinął kilkanaście ciężkich zwojów, po czym rzucił na nie niewinne zaklęcie lewitacji i na tak skonstruowany "poduszkowiec" pociągnął na górę. Droga powrotna była nieco bardziej męcząca i na górze stanął dosyć zasapany. Szczęśliwy klapnął i zaczął wyplatać potrzebną mu linę.
*
Po kilku (kilkunastu?) godzinach w końcu skończył i stanął gotów realizować swój lot w nieznane. Uwiązał porządnie linę go betonowego słupa i do nóg. Skoczył.
- YYYYEEEEEHHAAAAAAAAAAAAAAWWWWW!!!!!!!!!!!
 
ZauraK jest offline