Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2012, 21:42   #231
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Są różne szkoły przetrwania tortur. Jedna mówi, że nie wolno współpracować z oprawcami, a na pytania odpowiadać, podając jedynie swoje imię, klasę i level. Według drugiej, należy dać się wciągnąć do gry w rosyjską ruletkę, namówić strażników do umieszczenia trzech kul w bębenku, po czym po partii zastrzelić ich, uwolnić swojego kumpla z bambusowej klatki i zgarnąć 5 Oscarów. Jest też trzecia szkoła – szkoła Tona Tallyho.

Drowka, wiążąc ręce i nogi Tona zapomniała o unieszkodliwieniu jego najgroźniejszej broni – gęby. Więc Tallyho, raz jeszcze dając wyraz swemu talentowi barda, zaczął śpiewać. Zanim napiszemy, o czym śpiewał, przybliżmy czytelnikom postać słynnego minsterla – Gracjanusa. Otóż Gracjanus był bardem 80 lvl, który, w zamian za talent, sprzedał demonom duszę. Jednak dusza nie wystarczyła i Gracjanus stracił również rozum, honor i godność. W zamian zyskał talent na granicy absolutu, talent niezrozumiały dla prostych ludzkich umysłów. I właśnie w konwencji wielkich ballad Gracjanusa Ton utrzymał swą dzisiejszą piosenkę.


Ryc. 1 – Gracjanus w swej demonicznej postaci.

Piosenka Tona brzmiała tak (śpiewać głosem Gracjana, najlepiej głośno):

Tortury, tortury!
Połamać go od stóp do gó-óry.
Bić go pałą
I to wcale nie małą.
Siala-lala, bum-cyk, bum!

Tortury, tortury!
Wsadzić go do ciemnej dziu-ury.
Gdzie są szczury i robaki.
Do takiej wsadzić go paki.
Trala-lala, siabada!

Tortury, tortury!
Obedrzeć go ze skó-óry.
Wytarzać go w smole
I robić rzeczy, że ja chromolę.
Bumtarara, nanana!

Tortury, tortury!
Wbić mu kolce pod pazu-ury,
Wrzucić go do wanny z kwasem
I okładać po dupie pasem.
Pam-param-parara-bęc!

Tortury, tortury!
Zgotować mu los ponu-ury.
Pełen bólu, łez i krzyku
I różnych cierpień bez liku.
Hopsa-hopsa-hopsa-hops!

Tortury, tortury!
Zrobić mu supełek z ru-ury.
Nie będzie się mógł wysikać
I dostanie z nerwów bzika.
Siuru-ruru-ruru-bum!

Tortury, tortury!
Obwiązać go w grube sznu-ury
I powiesić go z dachu
W charakterze wróblostrachu.
Lala-lala-jejeje!

Tortury, tortury!
To nie są żadne bzdu-ury.
Tylko męki i cierpienia
I ogólnie złe wrażenia.
Trutu-tutu, ratata!

Żadna, absolutnie żadna istota nie jest w stanie wytrzymać maratonu piosenek Gracjana! Ton czekał, aż torturowana tymi dźwiękami drowka ucieknie lub zemdleje, co da mu czas na uwolnienie się z więzów. Ewentualnie, aż jakieś łaskawe bóstwo Bieli nie zlituje się nad bębenkami usznymi Keshee i nie teleportują śpiewaka gdzieś daleko.

PS. Jeszcze Wam mało? To posłuchajcie:
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=ACVUPrlDeTI[/MEDIA]
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline