Ton i Keeshe wrócili. Już po chwili, kiedy drowka ruszyła w kierunku wilczycy, ta zrozumiała, że mroczne siły sprawiły iż drowka wiedziała już wszystko. Kiti nie zamierzała uciekać.
- Wyrwę ci serce i podrzucę je Elsevirowi do obiadu, żeby je zjadł, myśląc, że to wątróbka!!! – syknęła przez zęby Keeshe.
- Przepraszam, naprawdę nie chciałam, ale nie mogłam pozwolić żeby Ton zginął! Nie wiedziałam co chcesz mu zrobić! A Lavender, rozumiesz... szef patrzy... wiesz jak jest! Musiałam coś zrobić, jestem klerykiem! Zrozum, proszę... Na pewno się dogadamy, chcę pomóc!... Elsevir powiedział już do kamery, że to był żart zlecony przez Lunę...!
- Lunę!!! Pomóc!!! – syczała Keeshe. – Jak niby chcesz pomóc?!
Kiti wyciągnęła ‘mały słowniczek drowich gestów’ i zaczęła do studiować.
Krótkie prychnięcie pod nosem – u noob!
Niski, długi pomruk – nie
Krótki pomruk - tak
Warknięcie pod nosem – jestem głodny
Powolne opuszczenie rąk wzdłuż ciała – nie podoba mi się to co powiedziałeś/moja pięść jest lepszym argumentem
Przeciągłe syczenie – czuję się zaniedbanym i skoczył mi poziom agresji, próba zwrócenia na siebie uwagi, próba zaczepki do pojedynku
Poirytowane pomruki zamiast odpowiedzi na pytania – kiedy będzie jedzenie?
Podążanie za kimś obok/w bliskiej odległości – lubię cię, jesteś dobrym towarzyszem broni
Bieganie w kółko – zróbmy coś fajnego/szybciej/nudzę się
Drow nerwowo odbiega od kogoś, kto odsunął się od niego – chciałem się zaprzyjaźnić, ale teraz jestem zaniepokojony twoim zachowaniem, czuję się zagrożonym i zaatakuję w ‘samoobronie’
Przysiadanie na ziemi – nie możecie mi nic zrobić/nie boję się was
Nerwowe krążenie po pokoju, uderzanie pięścią o meble i ściany – dobra, koniec, żądam obiadu, już!!!
Drażniące milczenie, nie odpowiadanie na pytania – jestem ranny/chory/zmęczony/umieram
Bieganie w kółko wokół kogoś – lubię cię, pojedynkujmy się!
Pozostawanie zupełnie nieruchomo w odległości od kogoś – niepokoisz mnie/wiem że możesz mnie zaatakować/jestem gotowy do walki lub ucieczki
Stawanie tuż przed kimś od strony zbliżającego się zagrożenia – będę cię bronić
Warczenie/niezadowolone pomruki leżąc na kanapie/’nienawistne’ spojrzenie – boli mnie, rozmasuj, do cholery!
Demolowanie kuchni – kobieto, dlaczego ugotowałaś gorący obiad?! Kiedy w końcu da się to ugryźć?!
Demonstracyjne leniwe przeciąganie się – patrz jaki ze mnie boss i ciacho!
Krzyżowanie ramion za głową podczas siedzenia/leżenia/opierania się o ścianę – letssssss have ssssssmeksssss
Gwałtowne doskakiwanie do kogoś i zatrzymywanie się tuż obok niego – mam na ten temat inne zdanie/kontynuuj to co robisz, a wbiję ci sztylet w żebra
Pojedynczy cios, zaprzestanie ataku i krążenie wokół – nudzę się, próbuję cię poznać/zaprzyjaźnić się
Ziewanie – knuję coś
Powtarzanie pojedynków z tą samą osobą – lubię cię, zaprzyjaźnijmy się
Drowa ‘znosi’, uderza bokiem o ściany i meble – byłem w pubie z elfami/trucizna którą mi podałeś zaczyna działać
Drow podchodzi od tyłu i mówi do twojego ucha – chcę z tobą poflirtować
Drow podchodzi od tyłu i cedzi słowa do twojego ucha – niebawem cię zabiję
Podejrzane, długie i spokojne śledzenie kogoś – chcę złożyć ofiarę dla Lolth
*
Zaar spojrzał w magiczny moniorek. Widział ciemne pomieszczenie, w którym przed kamerką siedziała uśmiechnięta słodko Keeshe.
- O, witaj, skarbie! Moja ty seksowna bestio z dualkami +1453 do ataku i krojenia noobów! ~_^
- Miałaś przyprowadzić koleżanki...!
- Tak, są tutaj!!! – odparła niewinnie Keeshe. – Widzisz?! – skierowała kamerę w bok i Zaar na swoim monitorku ujrzał...:
Neytiri - cosplay 6 by ~KanaHyde on deviantART
- O___O
- Cześć Zaar, niech będzie pochwalona Pajęcza Królowa! – uśmiechnęła się niewinnie ucharakteryzowana na ‘drowkę’ Kiti, próbując nie wyszczerzać za bardzo wilczych zębów.
- Aunrae, pamiętasz Zaara, mojego samca? – spytała ‘koleżankę’ Keeshe i kamera skierowała się na stojąca tuż przy kamerze figurkę drowiej magini w ogromnym powiększeniu.
- Tak, jasne, pamiętam tego barana! – Elsevir stojący poza widokiem ‘kobiecym’ głosem mówił za ‘drowkę’ podczas gdy Keeshe poruszała ‘mówiącą’ figurką przed kamerą. – Siema nigguh, sup bro?
- O__O Ym, tak, siema, Aunrae... Trochę ci się głos zmienił?...
- Tak, wiem, ekhym, to dlatego, że dużo ćpam ostatnio...
- O__O
- Tutaj na powierzchni mają świetne zioło!
- Keeshe nic nie wspominała...
- Ah, bo to porządna kobieta, ona nie ćpa... – piszczał Elf.
- Znaczy nie ćpa sama! Chciała zaćpać z tobą po powrocie z zajęć, to miała być niespodzianka! – dodała szybko Kiti-Luna.
- Ym. Nice! ^__^ - uspokoił się Zaar.
- No, Keeshe jest w porządku! – ‘powiedziała’ poruszana przez drowkę figurka.
- Zazdroszczę ci, że masz taką fajną dziewczynę! – powiedziała Kiti. – Jest odważna, sprytna, złośliwa, zabójcza, mądra, okrutna...
- Ym! ^__^
- Tak i jest... jest...? – elf nie mógł znaleźć u drowki zalet i nagle wykrzyknął odkrywczo – I ma wielkie cycki!!!
- O__O
- Też chciałabym mieć takie, hihi! A jeden dwarf jej nawet powiedział, żeby się nie zniżała do jego poziomu bo się o chodnik otrze biustem...!
- No – poparła pomocna Kiti. – Zazdroszczę ci, że Keeshe jest taka fajna i wierna tobie! Ja mojego samca ciągle zdradzam!
- O__O
- Ja też! – zachichotała ‘drowka-Elsevir’.
- Wybacz skarbie, ale musimy lecieć na zajęcia, napięty harmonogram!!! – wtrąciła szybko Keeshe.
- Ym. Um... Powierzchnia Lunie nie służy – zauważył delikatnie Zaar.
- Wiem, chyba złapała jakiś katar czy syfilis, to takie powierzchniowe choroby...
- Oh. Wiesz, Keeshe, trochę się o ciebie martwię... Powinnaś zmienić towarzystwo...
- Spokojnie, wszystko gra!
- No to bawcie siÄ™ dobrze i niech Lolth czuwa.
- Chwała Lolth! – pożegnała się, rozłączyła i odetchnęła z ulgą.
Uspokojony Zaar wstał od monitorka. Wychodząc z knajpy minął się ze swoim drowim kumplem.
- I jak, dodzwoniłeś się do Keeshe i Luny? – spytał tamten drow.
- Ta. Stary, ta twoja laska mogłaby się czasem ogolić... -.- - mruknął, o drowce-wilczycy.