- Spoko, Kiti, dzięki za uwolnienie! A jakby był kryzys w branży kleryckiej, to możesz się multiclassować na psa policyjnego. Uwalnianie zakładników masz opanowane perfect!
I Ton z wdzięcznością uścisnął prawicę kapłanki.
- W ogóle to fajnie było! Pośpiewaliśmy, Keeshe pokazała mi swoją kolekcję sztyletów... Ogólnie to wporzo dziołcha jest, tylko spięta jakaś chodzi. Trzeba by ją rozruszać, może jeszcze jakiegoś psikusa zrobić na poprawę humoru.
Ale pogaduchy czas było kończyć i zabierać się za zadanie.
- No to co - siodłamy smoka i polatamy se, będzie fajnie!