Tomas szybko wycofał się za Ule, który taż długo nie czekał. Wstrzymał wymioty, które miał już w gardle. - Na Sigmara, co to było, nigdy takiego czegoś nie widziałem, jeśli to jakaś zaraza powinniśmy to spalić. -
Kropelki potu spłynęły mu po czole. Spojrzał na twarz Ulego, który nieco zbladł. - Zakładaj chustę na twarz i chodźmy to sprawdzić. Chyba, że masz inny pomysł? -
Tomas podciągną chustę, którą miał na szyi pod same oczy. Po czym rzucił pytającym wzrokiem na Ulego. |