Ed widząc ściany pokryte czerwoną mazią, wiedział, że to nie będzie zwykła wyprawa. Od samego początku kłopoty. W zasadzie, wyprawa sama w sobie nie jest normalna, ale cóż... Miał to swoje przeczucie, cholerne przeczucie, którego nienawidził. W powietrzu wyczuwał zapach krwi i zgnilizny. Nienawidził zwłaszcza tego pierwszego. "Co za kurewstwo tutaj się panoszy?". Pomyślał, po czym splunął w studnię.
- Tiaaa... zgadzam się ze Svenem. Sprawdźmy sady.
Jak rzekł, tak zaczął zmierzać w tym momencie ku temu, żeby to wykonać.
Ostatnio edytowane przez FelixHess : 09-02-2012 o 22:33.
|