Knut uspokajał konie, nienawykłe do zamieszania i zapachu krwi. Na pytanie Zebedeusza odparł: - Skrzynka to po piersze, ale rozwiedzieć się o tamtych też warto. W końcu jak już przyjdzie nam ich bić, to lepiej zawczasu wiedzieć, co mogą. We wojsku to się nazywa rozpoznanie.
I tego rozpoznania zabrakło w Taugegebergu.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |