Rzut monetą zadecydował, że to właśnie Analog wziął na siebie odpowiedzialność za negocjacje w sprawie okupu. Runnerzy nie czuli się pewnie w tej roli i było to widać na każdym kroku. Drobne szczegóły wskazywały, że pewnych rzeczy nie przemyśleli do końca.
John mówił pewnie i spokojnie, jego zdecydowany głos niósł się echem po piwnicznym rumowisku.
Okunawa w milczeniu słuchał słów Analog, nie przerywając mu ani razu.
- Czy zgadza się pan na nasze warunki? - zakończył runner.
- Wstępnie tak. - odparł chłodno Japończyk - Obaj musimy jednak wykazać dobrą wolę i jakoś to okazać. Rozumiem, że sprawa jest poważna i chciałbym ją jak najszybciej rozwiązać. Oczywiście w taki sposób, żeby wszystkie strony były zadowolone.
Okunawa zawiesił na chwilę głos. Analog słuchał tylko jego cichy i spokojny oddech. Opanowanie Japończyka było naprawdę godne podziwu. Jego natychmiastowa reakcja i błyskawiczna odpowiedź wskazywała, że ma on duże doświadczenie w negocjacjach.
- Prosiłbym pana o jakiś dowód, że nasz pracownik jest cały i zdrowy. Najlepiej gdyby to był krótki film. Może być wykonany telefonem i przesłany poprzez Data Termu dla dla zachowania bezpieczeństwa. Ja ze swojej strony prześlę za chwilę na wskazane konto część kwoty o którą pan prosił... powiedzmy dwadzieścia tysięcy. Taki gest dobrej woli pokaże, że obu nam zależy na pozytywnym zakończeniu sprawy. Co pan na to? - zakończył pytaniem Okunawa.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |