Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2006, 12:56   #128
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Caroline wybiegła z pokoju, wpadła na korytarze. To miejsce nie było tak piękne jak być miało, nie było... Czuła wręcz spływający po ścianach fałsz, obłudę unoszącą się w powietrzu, zapach dawno zabitej i gnijącej ludzkiej duszy... Królestwo fałszu, epicentrum wybuchu zła z serc ludzkich...

Zmęczona już, zatrzymała się jeszcze na chwilę na tarasie. Już niedługo zacznie zmierzchać, sama msza zajęła parę godzin, do tego ten dojazd... Zaczęła iść w kierunku bramy, chciała już stąd wyjść, wyjść z tego miejsca, gdzie ludzie bezczeszczą pamięć Leonarda. On nie był taki, jak oni...

W myślach przeklęła swój los. Nie wyjdzie tak prędko, którejś z hrabin popsuła się kareta, chyba coś z kołem. Znowu coś nie tak... W każdym razie miała trochę czasu, udała się więc w jedną z alejek w tutejszych pięknych ogrodach.

Słońce swoimi ostatnimi promieniami oświetlało katedrę, tą w której dzisiaj pochowano Leonarda. Czy to jest właśnie pogrzeb, jakiego by chciał? Zamknęła oczy, znów czuła go obok siebie, jak podczas tych przechadzek po parkach, kiedyś nawet pojechał z nią do okolicznego lasu- jak on świetnie jeździł konno! Dla małej wówczas Caroline był kimś niezwykłym... I ciągle nim pozostał...



Służka była już wystarczająco przerażona, by nie odezwać się ni słowem po usłyszeniu polecenia Medyceusza. Skinęła jedynie główką i wyszła drobnymi kroczkami z pomieszczenia, a gdy znalazła się na korytarzu, prędko podreptała w kierunku wozu. Nie mogła zawieść, popełniła już wystarczająco dużo błędów jak na jeden dzień...

Lorenzo skosztował wina- rzeczywiście, było przednie. Wino znad Loary miało ten swój niespotykany w reszcie Francji aromat i smak, było wielbione przez wielu smakoszy. Ba, sommelierzy na dworach królewskich często stawiali je na równi z tymi z najlepszych winnic prowansalskich!

Dziewczyna uwinęła się niespodziewanie szybko, gdyż ledwie po paru minutach ktoś zapukał do drzwi. Niezbyt szybko, niezbyt mocno, niezbyt starannie. Na twarzy dyplomaty pojawił się mały uśmiech. Giovanni przybył.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline