Johann
Widząc reakcję Calistana na swoje pytanie wzruszył tylko ramionami, chce niech idzie. Po chwili jednak, choć z ociąganiem ruszył za szlachcicem. Aż dziw, że przy tym trybie postępowania Czarny Baron dożył swoich lat, może jednak to prawda, że bogowie maja w opiece pijaków i głupców.
W korytarzu oprócz zapachu zgnilizny wyraznie dało sie czuć inny zapach. Na tyle charakterystyczny, że wstrząsnął nim mimowolnie dreszcz. Zbyt wiele razy go czuł, by mieć choć odrobinę dobrych skojarzeń. Mam zamiar być ostrożny, bardzo ostrożny, bo muszę stąd wyjść żywy - pomyślał. |