-Wiesz, telefony są różne, mój nie ma na przykład wiertarki - zakpił John. - No to lecimy.
Odwinął studenta z koca, oparł o ścianę. Obejrzał pomieszczenie, sprawdził światło, przesunął studenta, żeby kamera nie wychwyciła krwi na twarzy Kiltrona, która pojawiła się na przesłuchaniu. Zaczął kręcić, najpierw twarz studenta, potem ujęcie unoszącej i opadającej klatki piersiowej, dowód, że student żyje. Kręcił dłużej, żeby Okunawa zobaczył, że student nie ma kłopotów z oddychaniem. Zakończył nagrywanie. Wpisał odpowiedni adres, wysłał, po kilku sekundach dostał potwierdzenei udanego transferu. Schowął telefon, patrząc się na studenta. -Nie podoba mi się, że przedłuża rozmowę, czuję, że potrzebne będzie lekkie wsparcie. Idę do samochodu po broń, chcesz coś? Ja biorę Seburo.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |