Edenvard
Szybkim krokiem wszedł do speluny i rozejrzał się uważnie. Stanął przy drzwiach i spoglądał na przyjaciół. Nieudolnie zaczął gwizdać znaną bogowie wiedzą komu melodyjkę która naszła go ostatniego razu w kloace. Spojrzał wymownie na swoją broń i powrócił do nicnierobienia połączonego z obserwacją otoczenia. |