Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2012, 14:38   #28
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Czyli ten cały "ktoś" lub cała banda "ktosiów" sprowadziła nas tu by A) spróbować uzyskać naszą nieśmiertelność, B) byśmy się nawzajem pozabijali, lub C) jeden z nas postanowił sobie ułatwić zadanie i ściągnąć głowy do siebie - podsumował detektyw. - Ja sądzę że warto poczekać i pozwolić "ktosiom" na następny ruch. A posłucham Aurelii i skoczę się po mój miecz. Wrócę za góra dziesięć minut.
Leo wstał z kanapy i ruszył do wyjścia.
- Tylko zamówcie mi coś amerykańskiego i tłustego - poprosił uśmiechając się wesoło. - I żeby było tego dużo.

Gary Doorman zatrzymał się przed hotelem Garden Inn zastanawiając się jakim sposobem tu trafił. Jak zawsze wędrował piechotą bez kontentego celu, ale dlaczego nagle z centrum miasta znalazł się tutaj? Mógłby przysiądź że szedł w zupełnie innym kierunku.
- Przepraszam pana - odezwał się dziecięcy głosik za jego plecami.
Stała tam dziewczynka, na oko ośmioletnia w różowej sukience. Śliczne niewinne dziecko o długich, złotych włosach, tylko dlaczego stoi tu sama na krańcu hotelowego parkingu? I jakim cudem zakradła się tak, że zupełnie nie zauważył jej obecności?

- Czy pan mieszka w tym mieście? - Spytało dziecko
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline