Wątek: Zabójca Trolli
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2012, 18:33   #11
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Trop wiódł w głąb lasu. Był wyraźny, ten kto go zostawiał nie trudził się aby zatrzeć po sobie ślady. Duingan podążał nim już ponad godzinę, ale nic nie wskazywało aby doganiał swoją zwierzynę. Wilk towarzyszył mu w pewnej odległości. Czasami węszył i nasłuchiwał, ale ciężko było zinterpretować jego zachowanie. Zabójca od czasu do czasu znajdował na śniegu ślady krwi. Ktoś tam musiał być ranny, ale na tyle niegroźnie żeby mógł iść. Znalazł też wiszący na gałęzi strzęp ubrania, który be zwątpienia należał do żony Folkera. Tylko ona w karawanie nosiła charakterystyczny czerwony szal.

Wkrótce zapadła noc a krasnolud zmarł juz nie na żarty. Na szczęście kres jego podróży też się zbliżał. Przed sobą w lesie zobaczył blask ognia. Zachowując najwyższą ostrożność zbliżył się do ogniska. Starał się być niewidoczny, spodziewać się strażnika, ale niegdzie nie mógł zlokalizować czujki. W końcu udo mu się podjeść na tyle blisko, aby ocenić sytuacje. Na leśnej polanie obóz rozbił dwojaka zwierzoludzi i dwóch mutantów. Wszyscy siedzieli przy ognisku, piekąc coś na ogniem. Dalej, pod drzewami zobaczył dwójkę związanych jeńców, ale z tej odległości nie mógł rozpoznać, kim byli.
~ I wszystko jasne. Tylko gdzie jest strażnik? I gdzie podział się ten cholerny wilk? ~
Zanim Duingan zdążył dobrze skończyć myśl, obok niego pojawił się wilk. Pysk miał ubabrany we krwi. Zwierze położył się obok krasnoluda i wyszczerzyło zakrwawione zęby, zupełnie jakby bezczelnie się do niego uśmiechało.
~ I to by było tyle, jeśli chodzi o strażnika... ~

mapka
 
malahaj jest offline