Ciężka sytuacja, zapewne przyspieszony puls, nadwyręża żyły w miejscu niedawnej rany. Speed przejął kontrolę nad jego umysłem. Lekko się ogarnie i zabije Analoga. Jakie miłe szalone fale przeszywają jego ciało, ciepło i energia. Kurwa, zajebiście. Czas odpowiedzieć miłemu panu do słuchawki:
-Wchodzę w to. Niech pan powie szczegóły spotkania i wszystko się ułoży. Liczę na gwarancje bezpieczeństwa. Jeśli zagracie ostro ja zrobię to samo. Mało mi zależy.Bądźmy gentlemanami - siadł na ziemi czuł się słabo.
-A i proszę spodziewać się mnie samego- uśmiechnął się pomimo bólu.
Ostatnio edytowane przez Pinn : 15-02-2012 o 19:41.
|