Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-02-2012, 11:27   #211
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Weź karabiny. Albo ci pomogę- ruszył za Analogiem.
 
Pinn jest offline  
Stary 12-02-2012, 14:16   #212
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Runnerzy czuli, że korp zaczął z nimi grę. Ryzykowali i doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Podani numeru konta, przesłanie danych przez telefon studenta, to wszystko było jak krzyk i machanie flagą “tu jesteśmy, chodźcie po nas” Świadomość śmiertelnej gry była jednak jakby przesłonięta gęstą warstwą mgły i żaden z mężczyzn nie podjął tego tematu na głos. Analog jedynie poszedł do samochodu po broń. Trzymanie w rękach ciężkiej, śmiercionośnej zabawki działało kojąco na nerwy obu runnerów. Student spał po środku jaki został mu podany. Jego oddech był równy i spokojny.
Ciszę panująca w piwnicy przerwał sygnał sms-a. Na telefon Stanley’a przyszło potwierdzenie dokonania wpłaty przez Okunawę. Umówione dwadzieścia tysięcy zasiliło jego konto szybciej niż przypuszczali obaj mężczyźni. Nie minęło piętnaście sekund, gdy telefon Mark znowu ożył. Tym razem był to telefon od Aleca Morgana.
- Mark - usłyszał w słuchawce bardzo roztrzęsiony głos swego kolegi - słuchaj mam dla ciebie ważną wiadomość. Nie wiem co ty zrobiłeś i mam nadzieję, że to nie są jakieś poważne kłopoty... Jakąś godzinę temu byli tu goście z Arasaki. Byli niezwykle uprzejmi, ale wiesz oni tacy są zawsze. Jednak te ich spojrzenia i zimne głosy sprawiają, że człowiekowi dreszcze przechodzą po karku. Pokazali mi zdjęcia mojego samochodu i pytali czy on jest mój. Potwierdziłem. Potem zapytali mnie komu go pożyczyłem. Powiedziałem, że koledze... nie bój się nie podałem twoich danych. Oni to chyba jednak wiedzieli. Z uśmiechem wręczyli mi wizytówkę z numerem telefonu i powiedzieli, żebym przekazał temu koledzy, aby zadzwonił pod ten numer. Oni mają dla ciebie jakąś propozycję i powiedzieli, że na pewno ci się ona opłaci.
Mark mam nadzieję, że to nie jest nic nielegalnego. Wiesz martwię się o ciebie. Jeżeli masz jakieś kłopoty, to wiesz, że jak tylko będę mógł to ci pomogę.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 12-02-2012, 14:43   #213
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
- Mark - usłyszał w słuchawce bardzo roztrzęsiony głos swego kolegi - słuchaj mam dla ciebie ważną wiadomość. Nie wiem co ty zrobiłeś i mam nadzieję, że to nie są jakieś poważne kłopoty... Jakąś godzinę temu byli tu goście z Arasaki. Byli niezwykle uprzejmi, ale wiesz oni tacy są zawsze. Jednak te ich spojrzenia i zimne głosy sprawiają, że człowiekowi dreszcze przechodzą po karku. Pokazali mi zdjęcia mojego samochodu i pytali czy on jest mój. Potwierdziłem. Potem zapytali mnie komu go pożyczyłem. Powiedziałem, że koledze... nie bój się nie podałem twoich danych. Oni to chyba jednak wiedzieli. Z uśmiechem wręczyli mi wizytówkę z numerem telefonu i powiedzieli, żebym przekazał temu koledzy, aby zadzwonił pod ten numer. Oni mają dla ciebie jakąś propozycję i powiedzieli, że na pewno ci się ona opłaci.
Mark mam nadzieję, że to nie jest nic nielegalnego. Wiesz martwię się o ciebie. Jeżeli masz jakieś kłopoty, to wiesz, że jak tylko będę mógł to ci pomogę.




-Nie to nic poważnego. Zajmuję się pracą powierzoną przez mojego Drug Chiefa- zaśmiał się lekko z swojej gry słów, oczywiście sztucznie był podenerwowany nie dość mocno tylko dzięki kołderce ochronnej danej przez Dorfinę.

-
Nie jestem pewien... wyglądali jak by im na tobie poważnie zależało.

-Biznesowe sprawy. Uwierz mi odbędzie się nawet bez prawników. Wszystko pod kontrolą.

-Na pewno?

-Tak. Słuchaj właśnie jestem na spotkaniu z uroczą kobietą. Musze kończyć.

-Och... To miło.

-Sie wie. Trzymaj się Morgan.

Rozłączył się. Serce biło mu naprawdę szybko. Wiedział co musi zrobić. Speedball w nieco niekonwencjonalnej, nie- klasycznej formie. Nie był żadnym ćpunem. Musiał działać. Popatrzył na Analoga. Zrozumieli się bez słów. Tylko lekka dezaprobata w oczach reportera. Jeśli pojmują się tak dobrze ciężej będzie mu go zabić, i to nie tylko ze względów moralnych.

-
Zapomniałem magazynka z auta.

-Ok.


Mała dawka Stanley. Mała dawka Dorfiny, dużo mety. I będziesz na nogach.


Tak też zrobił. Pierw spora kreska metaamfetaminy, potem wkłucie nowoczesnej strzykawki. Optymalna dawka. Zostanie mu jeszcze trochę jeśli rozpocznie się jatka.

-
Mmm... zajebiście- powiedział sam do siebie. Wejście i pomieszanie się dwóch substancji przechodzących barierę krew- mózg było naprawdę przyjemne. Dopamina i Dorfina ach! Ekstaza i świeżość otoczona bezpieczną lukrową pianką. Jednak mimo tego ukłucie narkotykowej paranoi dotknęło Marka. Tak to była gdy setting jest zły. Nie wiedział do końca co robić. Kurwa dzwoni. Nie ma przy nim Spencera i dobrze.

-
Halo! Mówi... wasz kolega- powiedział z przerażonym uśmiechem na twarzy, poskubał skórki od paznokci.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 12-02-2012 o 15:29.
Pinn jest offline  
Stary 12-02-2012, 16:30   #214
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
- Witaj przyjacielu! - odpowiedział miły i sympatyczny głos - Cieszę się, że zdecydowałeś się na rozmowę z nami. Nie bój się nie zamierzamy cię namierzać, więc nie musisz kończyć rozmowy po dwudziestu sekundach. Gdybyśmy chcieli cię znaleźć zapewne stałoby się to szybciej niż przypuszczasz. Mimo, że ty i twój kumpel troszkę napsuliście nam krwi to nie pałamy chęcią zemsty na was i nie na was nam zależy. Przyznam, że zdziwiło nas pojawienie się kolejnego gracza w tym meczu. Nie wiem dla kogo pracujecie i nie obchodzi mnie to. Ważne jest tylko to, że na pewno jesteśmy w stanie przebić ofertę waszego pracodawcy. Proponuję dwieście tysięcy za przekazanie nam pana Dereka Kilthrona, którego tak niecnie zwinęliście sprzed naszego nosa. Proponuje spotkanie osobiste w centrum w galerii handlowej. Przekażecie nam studenta, a my wam walizkę z żywą gotówką. Gwarantujemy oczywiście dyskrecję i bezpieczeństwo, a suma którą oferujemy pozwoli wam zniknąć z miasta, czy nawet zmienić tożsamość. Co pan na to?
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 12-02-2012, 18:14   #215
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Zapomniał magazynka,ta jasne, pierdolony ćpun, jego zachowanie na pewno wyśle nas do grobu - John miał od rana czysto defetystyczny humor. Nie chciał czekać na Marka, chciał skończyc rozmowę z Okunawą jak najwcześniej. Nie wiedział dlaczego, ale coś mu mówiło, że Militech szykuje jakąś niespodziankę. Postanowił się zabezpieczyć. Wiedział, że Gdy tylko okup wpłynie na konto Marka, będzie musiał jak najszybciej przelać pieniądze na swoje konto. A kto zagwarantuje, że Militech nie będzie sledził transakcji?

Reporter oparł się o ścianę. To zakrwawało o paranoję. On sie denerwował, a jego kumpel swietnie się bawił zmieniając skład chemiczny krwi.

Pieprzony świat

Postanowił się zabezpieczyć. Najlepszym rozwiązaniem było anonimowe konto w w jednym z banków sieciowych, bez żadnych opłat, specyfika interesów w XXI wieku wymusiła zmianę banków w stosunku do danych dostarczanych przez klienta. Nie sprawdzali ich.

Wybrał numer do Hitachiego.
-Cześć Hitachi, przepraszam za to całe zamieszanie z tym budynkiem, ale tego potrzebowałem. Potrzebuję jeszcze raz twojej pomocy. Nie, to nie jest nic nielegalnego. Muszę jak najszybciej założyć konto w banku sieciowym, obojętnie jakim, a nie mam dostępu to sieci? Mógłbyś je dla mnie założyć? Wymyśl jakieś imię i nazwisko, stwórz je oraz podaj mi numer tego konta wraz z hasłem... Tak ufam ci, pozatym konto i tak jest puste więc nic nie weźmiesz sobie z niego, jutro przeleję ci okrągłą sumkę za pomoc. To jak zrobisz to? Dzięki, na ciebie zawsze mogę liczyć. - rozłączył się.

To było dobre zagranie, Okunawa chce sie dogadać, nie chciał być w tej kwestii zależny od Marka. Po chwili dostał wiadomość tekstową od Hitachiego z potrzebnymi danymi. Kawałkiem odłamanego betonu wielkości cegły szybko napisał na brudnej ścianie (raczje scierał brud i sadzę) numer konta. odrzucił cegłę i połączył sięz Okunawą:
-Dzień dobry, otrzymałem potwierdzenie przelewu, przystapmy więc do dalszych negocjacji. Niestety sprawa uległa pewnej komplikacji, pieniądze należy przelać na dwa konto, nie na jedno. Jednym z tych kont jest to, na które wpłynęło 20 tysięcy. Przysługa za przysługę. Pan żądał dowodu, że student żyje, ja natomiast żądam 75 tysięcy eurodolców w zamian za adres, gdzie obecnie jest pański pracownik. Kiedy dostanę potwierdzenie przelewu, przystąpimy do wymiany. Ostatnie 55 tysięcy zostaną przelane w chwili wymiany. Tak więc proszę przelać 75 tysięcy na konto, które zaraz podam. Derek Kiltron jest bezpieczny, ale to zawsze może się zmienić. Proszę zapisać numer i na to konto przelać 75 tysięcy eurodolców, wtedy podam adres - tu podał ciąg cyfr numeru jego nowego konta.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 12-02-2012, 18:42   #216
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
John "Analog" Spencer
Hitachi potwierdził, że da radę zorganizować lewe konto w jednym z internetowych banków. Analog ufał netrunnerowi i wiedział, że ten nie wykiwa go przy pierwszej lepszej okazji. Współpracowali od lat i obu się to opłacało. Nie było więc powodów, do nagłego zerwania umowy.
Analog nie ufał natomiast coraz bardziej zaćpanemu Stanleyowi. Ćpuni zawsze byli nieprzewidywalni i trzeba było na nich uważać.
Analog postanowił się zabezpieczyć. Wykręcił numer Okunawy i podał nowe warunki współpracy.
- Rozumiem - powiedział Japończyk - Pieniądze dosłownie za chwilę będą na wskazanym koncie. Jak mówiłem podstawą jest bezpieczeństwo nasze pracownika. Gdy tylko otrzyma pan pieniądze proszę o wskazanie lokalizacji.




Mark Stanley
Mark rozważał słowa pracownika Arasaki. Propozycja była kusząca. Jednak nagle zaczęło się dziać coś niedobrego. Stanley poczuł lekkie zawroty głowy.
Czyżby przesadził?
Czuł się skołowany i pulsujący ból głowy wcale nie ułatwiał sprawy. Na domiar złego poczuł ukucie w miejscu, gdzie został postrzelony. Krew zaczęła pulsować szybciej. Mark wiedział, że teraz w tym momencie toczy się gra o jego życie.
Krawędź! Teraz ją poczuł. Życie na krawędzi to było to, czego pragnął od zawsze.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 12-02-2012, 20:20   #217
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Oczywiście, gdy dostanę potwierdzenie podam adres oraz przekażę w jaki sposób odbierzecie Dereka Kiltrona w sposób bezpieczny dla obu, przepraszam, dla trzech stron.

Plan miał ułożony już w głowie. Student będzie czekał na parterze na klatce schodowej, będzie widziany przez pracowników Militechu stojących przed budynkiem oraz przez runnerów, czekających w piwnicy przy schodach. Nie będą się widzieli, będą widzieli tylko studenta. Gdy pracownicy Militechu zrobią jakiś niewłaściwy ruch, student zginie, a oni ulotnią się przez piwnicy do innego wyjścia. Wycofają się, jak Mark dostanie potwierdzenie trzeciego, ostatniego przelewu. Wtedy pracownicy Militechu będą go mogli bezpiecznie zabrać.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 15-02-2012, 19:37   #218
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Ciężka sytuacja, zapewne przyspieszony puls, nadwyręża żyły w miejscu niedawnej rany. Speed przejął kontrolę nad jego umysłem. Lekko się ogarnie i zabije Analoga. Jakie miłe szalone fale przeszywają jego ciało, ciepło i energia. Kurwa, zajebiście. Czas odpowiedzieć miłemu panu do słuchawki:

-Wchodzę w to. Niech pan powie szczegóły spotkania i wszystko się ułoży. Liczę na gwarancje bezpieczeństwa. Jeśli zagracie ostro ja zrobię to samo. Mało mi zależy.Bądźmy gentlemanami -
siadł na ziemi czuł się słabo.

-A i proszę spodziewać się mnie samego- uśmiechnął się pomimo bólu.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 15-02-2012 o 19:41.
Pinn jest offline  
Stary 16-02-2012, 00:32   #219
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Mark Stanley
- Cieszy mnie twoja rozwaga i racjonalizm. - odparł korp, choć jego głos nadal pozostał zimny i pozbawiony emocji i w żadnym razie nie można się w nim był doszukać, choćby odrobiny entuzjazmu - Spotkajmy się za godzinę w Riviera Center, na pierwszym poziomie galeria. Nasz człowiek będzie siedział przy jednym ze stolików restauracyjnych. Na stoliku będzie miał srebrną walizkę, tak go poznasz. Przyprowadź ze sobą Dereka, a cała wymiana przebiegnie bez zbędnych komplikacji. Do zobaczenia zatem.
Przedstawiciel Arasaki zakończył rozmowę. Teraz wystarczyło wsadzić studencika do samochodu i odebrać kasę.




John "Analog" Spencer
Nie minęły dwie minuty, a Analog dostał smsa od Hitachiego, że pieniądze właśnie wpłynęły na konto.
Dosłownie w tym samym momencie John usłyszał kroki zbliżającego się Marka.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Ostatnio edytowane przez Pinhead : 16-02-2012 o 00:36.
Pinhead jest offline  
Stary 16-02-2012, 18:42   #220
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=D5OHrQYwRac[/media]

Stanley szedł z szerokim prawie, że głupim uśmiechem na twarzy. Musiał zachować powagę, ale zaczął grać tak ostro, a dragi dawały niezłego kopa. Karabin był już odbezpieczony. Spazm podniecenia przeszedł przez jego ciało. Zrobi to bez ceregieli, niech John nawet nie wie co się stało. Znalazł się w pomieszczeniu. Byli we trójkę. Niedługo liczba ludzi w piwnicy spadnie do dwóch. Nacisnął spust celując w pierś Analoga.
 
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172