Cytat:
Napisał Aschaar ludzie po prostu nie potrafią zagrać "siebie" - zwykłych ludzi, którzy mają zwykłe problemy i zwykle sobie z nimi radzą. |
Nie mam jakiegoś niebotycznego doświadczenia na LI, ale już od dawna szukam "zwykłej" sesji. O zwykłych ludziach, uwikłanych w jakieś specjalne (bardziej lub mniej) okoliczności. Sesji skupionych na interakcjach, osadzonych najchętniej w rzeczywistości.
I znalazłam takie DWIE: jedna to padnięci
Grzesznicy, druga
Dzieci Hioba.
I też nie do końca o „zwykłych " ludziach to jest.
Natomiast granie „sobą” jest bez sensu, bo sobą to ja jestem w realu i tam się realizuję.
Cytat:
Napisał Aschaar Większość traktuje RPG jednak jako odskocznię od życia - w życiu jestem leszczem to gram superpakerami... |
Nie trzeba być leszczem, żeby grac superbohatera
I mam nadzieje że nie sugerujesz, że każdy kto superbohaterem gra, owym leszczem jest.
Prawdą pewnie jest, ze rpg to odskocznia i szansa na zaistnienie w innej roli niż w życiu. Ale to nie oznacza, że realne życie jest złe - tylko, ze chce się czegoś więcej i innego.
Jeszce odnośnie bohaterów: główny bohater (książki, filmu itp.) musi być w jakiś sposób szczególny. W sesji jest tylu "głównych bohaterów" co graczy. Dla każdego jego postać jest szczególna, więc musi się czymś wyróżniać.
I tu się pewnie zgodzimy, że najprościej postać jest "wyszczególnić" przepakowywująć ją.