Ok, post poszedł. Wolałem go dać dzisiaj, bo nie wiem jak jutro będzie u mnie z czasem.
Miałem wcześniejsze deklaracje
Johny’ego i rzuty kośćmi dodałem troszkę do tego dramatyzmu i hollywoodzkich zagrywek i wyszło, co wyszło
Pinn Stanley jest jeszcze świadomy, choć bliski śmierci (obecne i poprzednie rany to poważna sprawa). Możesz jeszcze próbować strzelać.
Johny twoja postać też ma dwie poważne rany, ale jest świadoma i zdolna działać. Na pewno grozi jej wykrwawienie i omdlenie. Szybka pomoc lekarska może Analogowi uratować życie.
Działajcie zatem. O ile dobrze oceniam, to jeszcze dwie kolejki i zakończymy “Unitrę” w ten, czy inny sposób.
Pinn co do następnej sesji, to przykro mi nie zamierzam zmieniać scenariusza. Chyba, żebyście faktycznie w trójkę się uparli.