Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2012, 14:50   #252
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Ork spojrzał przez ramię Niziołka. Co zważywszy na różnicę we wzroście nie było trudne. Mały człowieczek dzierżył w dłoniach jakiś plan, obstrukcję montażu smoczego siodła… czy cos takiego. Sporo tam było strzałeczek, sporo literek. Barbak przekrzywił głowę raz to w prawo raz w lewo starając się zrozumieć dokładnie jak ta uprząż winna być założona. Czynił to jednym okiem, bowiem drugie cały czas jeszcze łzawiło. Klamra, która odskoczyła od gadziej łuski i trafiła go centralnie w papę na długo pozostanie na szczycie jego wrogów rasowych. Ale teraz trza było raz jeszcze z nią zawalczyć i spróbować podpiąć ją pod to zakichane siodło.
Barbak spojrzał raz jeszcze na smoka. Ten, jak to smok. Wielki, groźny… z kłami. Bez szału. Był dokładnie tym czego należało się spodziewać po smokach. Nie on pierwszy i nie ostatni. Na pewno nie wzbudził w orku. Nie ten. Co innego ten przed kilkoma chwilami. Wymienił z nim powitanie i świdrował go swym spojrzeniem. Tych przenikliwych, wszystko wiedzących oczu o pionowych źrenicach. Barbak poczuł jak przechodzi go zimny dreszcz. Jak każdy mięsień na jego ciele napina się i jest gotowy… na co? Zielony nie bardzo potrafił to określić. Rad jednak był, gdy inni członkowie tego wyścigu osiodłali Lavendera i na nim odlecieli. Na nim nie spoczywał już ten wzrok i mógł w spokoju oddać się zadaniu…
Spojrzał teraz raz jeszcze na małego człowieczka zastanawiając się jak można kolejno wykonać czynności opisane w punktach A, B oraz C i nie połamać sobie palców, ani nie zostać zjedzonym przez wyrm’a.
- Emanuelu widzisz to?
- Tia…
- Pomysły masz jakieś?
- Daj tę klamrę oznaczoną symbolem A2 i połącz ją z paskiem B1. Nie jak jest w instrukcji z B2. Klamrę A1 natomiast połącz z paskiem B2. To da ci pewnego rodzaju szelki, które dodatkowo uniemożliwią ześlizgnięcie się siodła w czasie… różnych ewolucji.
- Masz na myśli takie w których smok leci plecami do ziemi… a jego jeździec wisi głową w dół… i ma pod sobą… daleką drogę?
- Mniej więcej.
- Na pewno na to nie wsiądę!

Barbak jednak zabrał się ponownie za osiodłanie smoka stosując się do zaleceń pchły i opierając o podpatrzone wskazówki.
Emanuel w tym czasie dopilnował, aby jedna ze sprzączek dokładnie opasała nogę orka i stworzyła wokoło niej zgrabną i mocną pętlę.
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline