- Zatem... kto ma ochotę na wycieczkę w nieznane? - Giulia spojrzała na towarzyszy.
Michael stał oparty plecami o ścianę. Po jego czole spływały krople potu, oddech stał się płytki. -Proszę... Idźmy w dół- spojrzał błagalnie na kobiety, po czym osunął się na podłogę. - Jestem za - dziewczyna która pierwsza się odezwała spojrzała pytającym wzrokiem na drugą kobietę, lecz nie dając czasu na reakcję wstała i zaczęła powoli zagłębiać się w czarną otchłań. Po kilku stopniach odwróciła się do pozostałych. - Idziecie?
Michael wstał podpierając się ściany. Nie myśląc wiele zaczął schodzić po schodach prosto w ciemność. - Nie wiem jak wy, ale nie mam ochoty wsłuchiwać się w te dzikie odgłosy. Więc albo będziemy rozmawiać, albo zaraz zacznę gadać do siebie. Wybaczcie, ale to jest po prostu straszne. Nie rozumiem jak policja może tak po prostu strzelać do niewinnych! A przy okazji: Gulia jestem. -Ja jestem Michael, chodźmy! - odpowiedział trzęsąc się.
Ostatnio edytowane przez Roni : 19-02-2012 o 13:03.
|