-Przekroczyłeś krawędź, popierdoleńcu.
Zabezpieczywszy pistolet, Analog odsunął się od zwłok. Dowlókł sie do ściany, oparł, a po chwili osunął na podłogę. Aaaaa!
Popatrzył mętnie na studenta, strzały go nie obudziły. Arasaka, Arasaka, Arasaka....
Wyszarpnął telefon z kieszeni. Coś w nim było takeigo, że był do pewnego stopnia uczciwy.
-Będę się strzeszczał, pod wskazany adres wyslij większe siły, Arasaka zna ten adres i też jest zainteresowana studentem. Więc nie szczędź środków, ostatnią ratę odwołuję, bądź gotowy na spotkanie z Arasaką. Ja niestety nie pomogę. Student jest cały i zdrowy.
Rozłączył się. Rozejrzał się, obraz był coraz bardziej zamazany, adrenalina gdzieś wyparowała. W tej chwili mia gdzieś, co z nim zrobią, wolał wpaść w ręce Militechu niż Arasaki. Zabiją go? Śmiało, teraz i tak zdycha. Pieprzona Unitra
Wyciągnął chip z gniazda, skończył nagrywanie. Na tym kawałku były ostatnie minuty, włożył go jak wyjechali od doktorka. Miał w dupie materiał filmowy, na którym miał zbić tysiące eurodolców. Był bez sił, żeby uciec i to sprzedać. W krótkotrwałym przypływie sił wyciagnął wszystkie zapełnione chipy i zaczął je niszczyć, trąc o betonową posadzkę. Pieprzony świat
Minutę później siedział oparty o ścianę, nieprzytomny, w ręce miał zniszczony chip. Przedostatni. Ostatni był nieruszony, leżał kilka centymetrów od jego krwawiącej nogi. Pieprzony świat
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |