Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2006, 21:55   #16
geerkoto
 
Reputacja: 1 geerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodzegeerkoto jest na bardzo dobrej drodze
Blacker
Po otwarciu drzwi, twoim oczom ukazal sie bardzo ciemny zaulek...

Alan
Zerknales przelotnie w kierunku drzwi, nauczony doswiadczeniem nie odwracales sie plecami do barmana.
Ciemnosc. Albo raczej smola. Nieprzenikniona tafla, w ktorej zniknal Blacker nie zachecala ani troche by do niego dolaczyc.
Jednak ten moment nieuwagi wystarczyl.
Zdazyles zauwazyc tarcze lecaca w twoim kierunku lotem koszacym. Odruchowo zasloniles twarz, zamykajac oczy.
Uderzenie bylo nadzwyczajnie lekkie, biorac pod uwage energie kinetyczna tak specyficznego frisbee.
Otwarlwszy oczy zorientowales sie, ze stoisz na ulicy, twarza do sciany, tuz obok Blackera.
Tuz obok, na chodniku spoczywa brelok - otwieracz do piwa - drewniany dysk wytloczonym logo piwa "Wiking".

Alan,Blacker
Po chwili mozecie sie zorientowac, ze stoicie na tylach lokalu. Pod nogami bruk. Ceglane sciany bez jednego okna z trzech stron, jedna z nich zastawiona kontenerem na smieci i istna piramida kublow, wszystko zasypane ogromna iloscia smieci. Nad glowa getsa ciemnosc bezksiezycowej nocy, lub sufit.
Jedyna droga prowadzi w kierunku ledwie widocznej, stluczonej lampy ulicznej, stojacej na przecieciu uliczek.
Zza rogu wychyla sie czyjas rozczochrana glowa. Po chwili glowa, razem z przyczepiona do niej szyja, a do niej znowu tulowiem, do ktorego zas przyczepiono konczyny, poczela wychylac sie bardziej. Mowiac prosto, zza rogu wyszla mloda dziewczyna (najprawdopodobniej - sadzac po sylwetce i sposobie poruszania).
- Czolem, chlopaki. Zgubiliscie sie?
 
__________________
Znowu boli (blog)...
geerkoto jest offline